Dnia 27 lutego 2024 roku wybraliśmy się z klasą do kina ,, Na Starówce”. Miałam tam okazję obejrzeć adaptację teatralną pt. ,,Opowieść wigilijna”, która w formie opowiastki filozoficznej została napisana przez Charlesa Dickensa. Spektakl został zagrany przez świetnych aktorów z Narodowego Teatru Edukacji z Wrocławia.
W spektaklu wystąpiło tylko pięcioro aktorów, którzy świetnie poradzili sobie z odegraniem kilku ról w jednym przedstawieniu. Bardzo podobała mi się postać Ebenezera Scrooge’a, którą grał młody aktor. Aby upodobnić się do Ebenezera, aktor zmienił swój głos na bardziej zachrypnięty, a także przybrał zgarbioną postawę, przez to świetnie udało mu się naśladować starszą osobę. Bardzo podobała mi się również gra aktorska duchów. Ducha Przeszłych Wigilii grała aktorka, której rola trochę mnie rozbawiła, ponieważ jej wymachiwanie rękami było dla mnie komiczne. Ta postać miała bardzo ciekawy i kolorowy kostium, który w dodatku świecił w ciemności. Postać Duch Teraźniejszych Wigilii nie zwróciła zbytnio mojej uwagi, za to scena z Duchem Przyszłych Wigilii zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Ta scena była bardzo przerażająca, ponieważ Duch przypominał zjawę, która wyglądała jak z horroru. Wokół migały reflektory, które nadawały scenie bardzo mrocznego klimatu.
Efekty specjalne zasługują na uznanie, ponieważ nadawały przedstawieniu charakteru. Na przykład podczas przenoszenia się w czasie, tło zaczęło przesuwać się w dół, nadając scenie wyjątkowego wyglądu. Kostiumy także zostały świetnie wykonane, a zwłaszcza kostium Marleya, na którym wisiały łańcuchy i więzienne kule. Książka, jak i przedstawienie miały to samo przesłanie: ,,pieniądze to nie wszystko”. Pomaga to uświadomić sobie, że żeby być szczęśliwym, nie wystarczy mieć dużo pieniędzy.
Osobiście spektakl bardzo mi się podobał, ponieważ było tam dużo różnych efektów i świetnych kostiumów. Wydaje mi się, że gdybym wcześniej nie czytała tej książki, byłabym bardziej zaciekawiona fabułą.
Amelia Dragon 7a